Yuki6's avatar

Yuki6

Beata_Y6^
305 Watchers139 Deviations
62.1K
Pageviews

Time for change

3 min read
TIME FOR CHANGE

Hi everyone. A important part of life is ask yourself a question : "what you really want, in your life?" Recently, I also thinking a lot about it. And I finally uderstood, how important for my is a "creation" - drawing, painting, design ect. I am decided for challeng, rise my abillities, skills... The plan is that: I will be every day dedicate about 1h for learning, trainnig my skills. 

For that I create this account on INSTAGRAM --> www.instagram.com/beata_y6.art…
Maybe not every day(life is life, 24hours), but I have in plan submit here all my sketches, WIP, other. It's a my small personnal challeng! I wanted to rise my skills. If somebody have account here plis share with me, if you want ;).
I think about other portal(twitter, thumbl ect.) also but... it takes a lot of time, at the moment I don't need it. Take care :).

Instagram by Th3EmOo www.instagram.com/beata_y6.art…
__

Wiecie... coś ostatnio do mnie dotarło, coś tak oczywistego, że nie zauważyłam tego przez wieeele lat. Mianowicie... kocham tworzyć, rysować, kreować i nie ważne jak bardzo od tego uciekałam, to wraca. Mój warsztat najlepszy nie jest, chyba najwyższy czas to zmienić ;). Wyznaczanie sobie celów, to coś co nadaje życiu głębszy sens, serio... Od jakiegoś czasu postanowiłam zmienić swoje życie, nastawienie do świata, do siebie itd... zrobienie swego rodzaju rachunku życia, tego co mnie spotkało i tego co się nauczyłam przez te prawie 26 lat. Ludzie szczęśliwy to Ci którzy podążają za własnymi przekonaniami, pasjami: "Rób to co kochasz, nigdy nie będziesz pracować..." Jak myślicie? Prawdziwe to stwierdzenie, realne? Tak czy siak, dużo zależy od otoczenia i sytuacji w której się znajdujemy, ale jeszcze więcej od nas samych i tego co mamy w głowie na swój temat. Dlatego...

Czas na zmiany
Postanowiłam poświęcić się projektowaniu, tworzeniu, kreowaniu. To chyba już się nigdy nie zmieni! W związku z tym, drugim postanowieniem jest poprawienie warsztatu, stać mnie na więcej!

Postanowiłam postawić przed sobą wyzwanie. A dokładniej, plan jest taki: codziennie przez 1h będę poświęcać swój czas na rysunek, naukę, projektowanie itd. W tym celu powstał ten oto portal na INSTAGRAMIE: www.instagram.com/beata_y6.art… będę tam wrzucać wszystkie szkice, które powstaną na szybko.

Realia są takie, że doba ma tylko 24 h, więc nie codziennie będę tam coś dodawać. Ale to jest pierwszy krok. Zawsze coś. Ktoś z was posiada może konto na INSTAGRAMIE. Dajcie znak w komentarzach jeśli tak, ja tam jestem obca na razie :). Myślałam też o założeniu innych portali ale na chwile obecną to mi wystarczy. Każda z tych portali to pochłaniacz czasu, a ja wole ten czas poświecić na to co konkret: naukę, tworzenie i odejście w końcu od monitora bo generalnie z racji mojej pracy i tak spędzam w tygodniu przed nim z 8h.

Te słowa są swego rodzaju deklaracją, bo gdy się do czegoś zobowiążesz, przy świadkach ;) łatwiej jest ten cel osiągnąć. Więc trzymajcie się, a ja zaczynam swoją zabawę.
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Chciałam coś twórczego napisać, ale słowa się w całość nie składają...
Chciałam przelać myśli w obraz na papier, ale ten "tusz" się rozlał...
Zaczęłam planować kilka rzeczy, ale wszystko to słomiany zapał...
Po raz tysięczny enty, miliardowy kończy się na pomysłach w głowie.
Irytujące... gdy masz pomysł, lecz gubisz go, bo wydaje się głupi...
Może by tak wyłączyć myślenie? Motywacjo wróć. Smutno.
Irracjonalnie głupio i beznadziejnie... skąd w ludziach biorą się te durne uczucia?
Czasami czuje się jak poszukujący sensu we wszystkim amator... amator życia.
Wieczne dziecko. Zagubione w tym świecie.
Pusta przestrzeń, a słowa są tylko narzędziem.
Słowa pomagają poskładać w całość ta dziwną rzeczywistość.
Rozkładam skrzydła i oczami wyobraźni lecę w dal... gdzie poniesie wiatr tym razem?


Yhm, to nie jest wiersz. To taki spontan, swobodne przelanie myśli w słowa. A tutaj nieco "normalniejszej" treści, mianowicie pochwale się że... Jestem szczęśliwym posiadaczem o tego tu urządzenia: Lenovo Yoga Book (www3.lenovo.com/pl/pl/yogabook…) To taki tablet z matrycą wacoma, przenośny panel do rysowania i tablet w jednym. Nieszczególnie lubię te wszystkie nowe zabawki, ale w tym się zakochałam, tego mi było trzeba od dawna. ;)

Przetestowałam na razie tylko wstępnie, jak sobie radzi z Photoshop (na Windowsie) i jestem zadowolona. Jak uda mi się coś na nim stworzyć w najbliższym czasie, to sami ocenicie, czy będzie to warte uwagi czy jakaś spektakularna porażka a Y6 się cofnie w artystycznym rozwoju. Trzymajcie kciuki:D.

Druga sprawa. Hmh, zastanawia się nad założeniem twittera, instagrama lub tym podobnym ustrojstwem. Macie na ich temat jakieś swoje opinie, albo korzystacie? Podzielicie się proszę ? Będę wdzięczna :)!

O facebooku nie wspomnę, jakoś nie mam ochoty tam nic wystawiać. Większość znajomych nawet nie wie, że jestem jakąś tam rysowniczką i coś tam potrafię. To jest, jakaś taka bariera dla mnie, która siedzi w głowie od dawna. Tak jak bym się wstydziła tego co rysuję. Chciała bym się w końcu tego pozbyć. Prawdopodobnie ten fragment tekstu zostanie zrozumiany tylko przez nieliczne osoby, które czuły coś podobnego. Nie wstydzę się swojego warsztatu, jest jaki jest (marny bo mało ćwiczę ale jest) - tylko samego faktu że "bawię się" w rysowanie - bo to dziecinne wedle mojego rozumu. Tak mam, cóż...

Dzięki że jesteście! Trzymajcie się i pozdrawiam! :)
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Trochę przemyśleń:

1. Szablonowość w rysunku. Od kiedy pamiętam nigdy nie lubiła gdy ktoś mi kazał coś zrobić w taki a nie inny sposób, zawsze robiłam na przekór nie mogąc się pogodzić z faktem, że czegoś mi nie wolno, bo tak. Dałam się przekonać tylko jak ktoś mi podał sensowny powód (ops....w sumie mam tak do dziś). I to się trochę odbija na rysunku, zawsze tak było, jak coś jest ramowe (bo ktoś tak uznał) to mnie to nieciekawi. Wole to odkryć sama i przekonać się czy ten ktoś miał racje.

2. Nie staram się nikogo naśladować. Inspirować owszem ale nie naśladować. Cenie sobie oryginalność nawet jeśli jest to na początku porażka... Wiecie, myślę że... czasami jest to tego warte...

3. Zauważyłam, że współzawodnictwo, chęć dorównania komuś ma dwie strony medalu. Z jednej strony jest ta motywacja z drugiej strony jednak wieczne porównywanie się do kogoś hamuje kreatywność, bo zaczynamy tworzyć coś dla idei dorównania komuś tracąc miłość do tego, tą pasje... czyli to co najważniejsze w tworzeniu.

4.Tworzenie jest swego rodzaju wolnością. Jeśli nie damy się zamknąć w ramy i schematy. Biała czysta kartka jest czymś pięknym daje początek wszelakich możliwości. gdy zaczynasz coś tworzyć, możesz dosłownie wszystko, nawet tą kartkę zjeść lub pogryźć.

5.Pan krytyk w głowie. Są tacy co wpadają w samozachwyt nad swym dziełem i są tacy którzy nigdy do końca z tego co robią nie będą zadowoleni. Ot odwieczny samokrytycyzm chyba wielu artystom dokucza, no bo niby skąd się biorą te nasze artbloki? NP. Uważamy że coś jest nie do końca dobre, by w ogóle zaistnieć bo?

No właśnie bo co (spekuluje):

  • są ludzie którzy potrafią to zrobić lepiej. Ok, prawda ale to nasz ogródek i nasze kredki problem tkwi w tym, że zaczęliśmy się porównywać do innych. Zamiast porównywać może warto wyznaczyć sobie cel i do niego dążyć? Jeśli to naprawdę TO, na czym nam zależy (cel) to nawet jeśli to potrwa 10 lat i nie poddamy się to w końcu do cholery się uda. Prawda?
  • brak motywacji. Narysowaliśmy coś ale nie ma tych emocji co kiedyś przy tworzeniu, to już nie cieszy, nie spełnia swojej roli. Np. kiedyś nas odstresowywało. Teraz jest multum rzeczy innych do zrobienia więc jak do diaska na spokojnie usiąść i coś rysować jak trzeba ugotować obiad, iść na zakupy itd... a rano na 6 do roboty OPS! Nie ta droga. Najpierw się zatrzymaj! Jaką rolę w twoim życiu spełnia to co robisz?  Czy naprawdę Ci na tym zależy? Jeśli ci na tym zależy zdaj sobie z tego sprawę, uchwyć czas w swoje ręce, to ty decydujesz co robisz w swoim życiu, nikt inny. A teraz jeśli uznasz, że tego potrzebujesz... zrób to nie zastanawiaj się więcej... Wiedz czego pragniesz a nie to czego pragną inni od ciebie. Wręcz do granic lekkiego egoizmu, jak nie ty tak postanowisz, to kto? Dużo ludzi myśli głównie o sobie. Co nie znaczy że są gorsi.
  • podatność na krytykę ze strony innych ludzi... Robisz coś ale ciągle ktoś to krytykuje. Działanie osób z zewnątrz bywa męczące, spada nasza samoocena itd. Krytyka a krytyka to jednak różnica. Czasami ważna jest intencja drugiej osoby. Wierzcie lub nie ale nie ma wspanialszego prezentu dla osoby która chce się uczyć niż konstruktywna krytyka! Konstruktywna czyli taka, która uzasadnia swój punkt widzenia. Ale nawet z taką nie musisz się w 100% zgadzać. Traktuj to zawsze jako lekcje z której możesz coś cennego wyciągnąć! Jeśli nie trafne wskazówki to chociażby inny punkt widzenia (osoby której światopoglądu nie ogarniasz :giggle:).

  • A ten drugi rodzaj krytyki? No cóż, to raczej destruktywna krytyka. Paradoksalnie destruktywna dla jej twórcy. Bo widzicie jestem przekonana, że... Ludzie pozytywni, szczęśliwi naprawdę nie potrzebują dopiekać innym. gdy ktoś jest prawdziwie szczęśliwy, chce dzielić się tym szczęściem z innymi a nie kogoś dobijać. Taki hejt, hejter jest na swój sposób po prostu nieszczęśliwy w swojej skorupie i nie zostaje mu nic innego jak czynić nieszczęśliwym innych. Nie dajcie się temu...
Wiecie, fajnie się o takich rzeczach pisze ale to, że to wiem wcale nie pomaga mi się tych mądrości zawsze trzymać :O. To taka wieczna walka z samym sobą. Przemyślenia człowieka który za dużo myśl. Trochę brzmi jak tekst jakiegoś kołczera czy coś... ale warto zrozumieć samego siebie, to pomaga w życiu... Nikt tego nie uczy w ramach edukacji, a szkoda... ludzie są strasznie pogubieni w swoich przekonaniach pragnieniach, celach, mam takie wrażenie. Wręcz wmawia się nam czego mamy pragnąć i do czego dążyć w życiu. Przeraża mnie to. Więc... jak chociaż jedna osoba znajdzie w tych słowach coś dla siebie to... dla mnie będzie to sukces.
Trzymajcie się kochani, pozdrawiam :).
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
I'm sorry but the text only Polish, didn't have time to translate. I just want to thank all those who watch my profile. My account recently ended 9 years. Therefore, here I put some of my conclusions and thoughts about the drawing, design, life and people. Thank you all for being you are, wherever you are. :)
__ __

Właśnie zauważyłam, że jakimś magicznym sposobem minęło już 9 lat od kiedy po raz pierwszy zawitałam na DA. Kawał czasu. Kawał czasu z ludźmi których udało się tu poznać. Gdzie znalazłam inspirację, motywację i siłę do działania. Siłę do stawania się lepszym, nawet jeżeli tym motorkiem napędzającym była zwykła zazdrość :giggle:. Taa... były takie momenty jak zaczynałam swoją zabawę z DA. Ale tak sobie myślę, że przez każdy taki etap warto przejść by się po prostu czegoś nauczyć i wyciągnąć z tego wnioski. Jeśli macie ochotę posłuchać to częścią z nich zaraz się z wami podzielę. A dla tych, którzy nie mają jednak czasu powiem po prostu DZIĘKUJE! :) Bez "widza", nie ma "teatru"a najpiękniejszy pejzaż świata nie ma sensu, gdy nikogo tam nie ma aby się nim cieszył...

Co napisać by nie zanudzić... copywriterem to raczej nie jestem, mówcą też kiepskim. Ale niech będzie to szczere i prawdziwe. Devianart się zmienił razem z nami, jak jesteście tu już 5-6 lat na pewno widzicie różnice. Przede wszystkim trochę się tu wyludniło, prawdopodobnie za sprawą takich gigantów jak facebooki, twitery, instagramy itd.

Jak przypominam sobie pierwsze lata tutaj to zarówno DA jak i Internety były dla mnie czymś nowym. Teraz sobie życia bez tego co poniektórzy nie wyobrażają? Przyznajcie się sami przed sobą, nie brakowało by wam Internetów gdyby ich nie było? Ale tak szczerze. Mam wrażenie, że gdyby tego ustrojstwa-dobrodziejstwa zabrakło to ludzie by troszeczkę powariowali. I to trochę przerażające, że tak dużo opiera się na... no czym. Świecie w świecie, wirtualnym świecie, komunikacji w przestrzeni za pomocą niewidzialnych dla oczu fal (kocham tak udziwniać obraz rzeczy oczywistych). Uzależnienie świata od pewnego systemu. Czasami przechodzi mi przez myśl co by to było, gdyby Internetu nagle zabrakło. I przepełnia mnie głupia radość, że może wtedy świat by w końcu zwolnili i rozejrzeli się dookoła. Nie oceniam. Sama siebie w tej grupie ludzi umieszczam. Na co dzień bawię się w tworzenie tego wirtualnego świata, poprzez współtworzenie stron www chociażby... I chodzi mi po głowie myśl, ile jest warta ta nierealna rzeczywistość i owczy pęd sprzedawania się, marketingu... czy tylko mnie irytuje to, że ludziom najpierw się wmawia, że czegoś potrzebują a potem tą potrzebę zaspokaja i to w imię czego KASY, serio? Na tyle stać ludzi?

Ale wracając do tematu. Wielu artystów dorastało tutaj wraz ze swoją twórczością. To na prawdę fascynujące jak po czyichś pracach można zobaczyć jak zmieniał się też ich charakter. Np. ktoś zaczynał od rysowania swoich postaci np. wilki i wilkopodobne twory. Rysując tylko to doprowadza swój warsztat pracy do naprawdę godnego podziwu efektu a potem ma bardziej otwartą drogę by po prostu rozwinąć to w inna stronę. Bo są już podstawy. A cały proces nauki jest przyjemniejszy niż jakieś ścisłe ramy jak rysować.

CDN. ta druga część konkretnych przemyśleń obszerna wyszła, więc podzielę ten jurnal na 2 części. Szanujmy swój czas i cierpliwość do czytania. 9 years on DA - Przemyslenia cz.2
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Hej, wszystkim. Ostatnio zaczęłam caaała masę różnych szkiców, prac w digitalu itd. Jest tylko mały problem, ciągle brak mi motywacji by cokolwiek skończyć. Zaczynam i nie kończę 0_o bo ciągle coś jest nie tak i motywacja znika. Taki wieczny autokrytyk w głowie potrafi na prawdę nieźle uprzykrzyć życie. Niby się z nim zaprzyjaźniłam ale temat, kończenia to co zaczęte jakoś mi nie wychodzi. Cóż... albo coś powstanie w 1 dzień i skończone albo tylko zacznę i leży to w nieskończoność swego istnienia czekając na cud hehe. gdybym po skanowała te zaczęte linearty, itd. było by tego trochę... oj było. Motywacjo, motywacjo dzie jesteś, dzie ja cie przesiałam no...

A poza tym co u mnie.. raz deszcz a raz słonce i "płynie się dalej..." jak to mawiała Dori ^^. Pozdrawiam was wszystkich i mała wystawka fajnych artów jak mam w to w zwyczaju. Trzymajcie się. :)


View to Infinity by ryky Lights Up by ryky Her Power by ryky
The Space King of Saxony by triruntu The Space Goshawk by triruntu Great Blue Space Heron by triruntu

The Last Guardian by NukeRooster +The Last Guardian+ by KasaraWolf The first meet by KeepItSimpleAndStupd
Last Guardian by Tanzenkat <da:thumb id="563243326"/> 

I really like this creature. Trico! it's the firts time when I wish to buy consoles for this game xD. But I'm over it. He is wonderful, is not it? so, so awesome :meow:.
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
Featured

Time for change by Yuki6, journal

Nowy tablet, pytanie, rozkmina by Yuki6, journal

9 years on DA - Przemyslenia cz.2 by Yuki6, journal

9 years on DA - Przemyslenia cz.1 by Yuki6, journal

FEATURED December by Yuki6, journal